POLSKI ZWIĄZEK DARTA POD LUPĄ

Czołem Drodzy Darterzy. Czego ja już Wam w tym roku nie pisałem... Ale to co przeczytacie dziś... Niektórych może zwalić z nóg, inni wzruszą ramionami, a jeszcze inni... mam nadzieję że poczerwienieją na twarzy - jeśli mają poczucie wstydu, albo jakieś inne uczucia. Artykuł niniejszy w głównej mierze chciałbym poświęcić Mistrzostwom Polski w Krakowie, ale przypomnę również o innych faktach, o których niektórzy z Was mogli przeczytać w moich wcześniejszych rozważaniach. Będzie to kwintesencja, podsumowanie i pewne rozliczenie działań Polskiego Związku Darta z punktu widzenia wścibskiego dartera. Mam również nadzieję, że wśród Waszych komentarzy (o które z góry bardzo proszę) znajdzie się opinia strony zainteresowanej, a więc Polskiego Związku Darta. Przypomnę, że to ja byłem komentatorem pamiętnego PDC-a w Częstochowie, podczas którego pierwszy raz jako darter zauważyłem, że coś nie jest w porządku i postanowiłem tego NIE przemilczeć. Od tego momentu, coraz uważniej przyglądałem się działaniom nowego Związku, coraz więcej rzeczy mnie mierziło i czekałem tylko na nowe potknięcia, by móc je komentować. Niektórzy stwierdzą, że jestem wredny, albo czepialski, ale przymykając oczy na wiele spraw my, darterzy, szkodzimy samym sobie. Przecież poza operatorami, którzy niestety mają władzę, to przede wszystkim MY tworzymy ten sport i nam powinno zależeć na jego rozwoju. Jeśli nie walniemy teraz pięścią w stół to będziemy mieli g...., a nie darta na olimpiadzie, ale jeszcze raz od początku...

1. (DEZ)INFORMACJA
Nieco enigmatycznie brzmi nazwa pierwszego rozdziału, ale rozwój prawdziwego, sportowego darta w dużej mierze zależy od informacji. Strona Polskiego Związku Darta sami wiecie jaka jest. Jedno słowo, którym można ją opisać, to żenada i to starczy, bo więcej słów szkoda. RaDaR uzupełniany raz w miesiącu, w przypadku mężczyzn często skrócony, a na dodatek uproszczony (punkty z kategorii I, II i III od listopada są liczone razem, bo coś im się popsuło i nie raczyli tego naprawić). Ale RaDaR to nic, cieszmy się, że w ogóle go mamy i jest raz na miesiąc uaktualniany. Informacje o turniejach różnej rangi też są uzupełniane mniej więcej z taką częstotliwością. Zdarza się, że wchodzę na stronę kalendarz i nie są usunięte terminy turniejów rozegranych miesiąc wcześniej, o błędach już nie wspomnę. No, a w dziale nowości możemy znaleźć informacje na temat Mistrzostw Europy, tyle że z zeszłego roku! Informacje na temat turniejów ogólnopolskich są zamieszczane kilka dni przed imprezą, a Mistrzostwami Polski było... jeszcze lepiej. Ok. 10 dni przed MP na stronie Związku pojawiła się informacja, że gramy w Nowej Hucie. Informacja ta tkwiła na stronie do poniedziałkowego popołudnia, kiedy to ja już wiedziałem, że MP rozegrane zostaną w Atomicu. Widząc to, zadzwoniłem do Płocka z pretensjami, że znowu nas dezinformują. Ania Staniszewska starała się mnie uspokoić i przepraszała, a po południu na stronie został zamieszczony właściwy już adres. Ciekawe co byłoby, gdybym nie zadzwonił... (teraz zresztą zastanawiam się po co to zrobiłem, skoro sam znałem nową lokalizację). Problem miał za to Jacek Ryll (Sędzia Główny MLD), który udzielił gazecie DD (Dzień Dobry) wywiadu, w którym poinformował, że MP rozegrane zostaną w Nowej Hucie. Gdy zobaczył artykuł, znając już nowy adres (w gazecie był stary), zadbał o to, żeby w domu kultury w Nowej Hucie nie zabrakło informacji o przeniesieniu turnieju, ale czy musiał to robić? Nie, tak samo jak ja nie muszę pisać tego artykułu, tylko... czuję obowiązek. Ale to nie koniec dezinformowania nas, darterów. Mniej więcej na początku roku Lestat zadzwonił do PZD z pytaniem, czy na Mistrzostwach Polski można wykupić licencję. Odpowiedź brzmiała nie, już nie. Podczas V eliminacji (w lutym) poinformowaliśmy naszych darterów, że ci, którzy nie mają licencji, nie mogą już jej wykupić i nie pojadą na MP, bo tam podstawowym wymogiem jest jej posiadanie. Dzięki Bogu frekwencja w następnych eliminacjach nie spadła, ale podczas wyznaczania kadry na MP byliśmy zmuszeni pominąć kilku dobrych graczy... bez licencji. Jeden z nich na 10 dni przed MP zadzwonił jednak do Związku z ponownym pytaniem, czy licencji na pewno nie można wykupić. Odpowiedź: tak, licencję można jeszcze wykupić (!!!). I co, mieliśmy powiedzieć tym nieco słabszym, którzy licencję wykupili na początku sezonu, że na MP nie pojadą, bo PZD zmienił zdanie i ci wyżej od nich sklasyfikowani mogą jechać??? Na szczęście obyło się bez bicia i płaczu, ale ja i Lestat, którzy siedzimy w tym po uszy wyszliśmy na idiotów, bo na MP chciało jechać więcej niż 12 osób (a tyle miejsc nam przyznano). Ostatecznie pojechało tylko 11 facetów, bo Jarek Staniszewski (w niedzielę miał komunię syna) klasyfikował się z RaDaR-a i myśleliśmy, że tracimy to miejsce, a klasyfikuje się 129-ty z RaDaR-a. Na miejscu okazało się... czytajcie w rozdziale II.

2. TURNIEJ GŁÓWNY
5 rano - pobudka, 6 - w trasie, 9:30 - Viva Cracau. Trzema samochodami szczęśliwie dotarliśmy na miejsce. Zadowoleni z lokalu, zafascynowani wielkością pucharów zaczęliśmy się zastanawiać, dlaczego ludzi jest tak mało... Części pewnie nie było, bo wiedzieli za mało (tak jak my), część może wiedziała... zbyt wiele. Piorunująca informacja dociera do mnie z ust Eli Olszewskiej - TURNIEJ GŁÓWNY NIE JEST ZALICZANY DO RADARA!!! Szok, przecież ja tu przyjechałem po to, żeby przeskoczyć w rankingu Jarka Staniszewskiego, do którego traciłem ok. 200 pkt, a nie po Mistrzostwo Polski, bo wiem że jestem jeszcze na to za cienki. Podejrzewam, że 80% zawodników przyjechało po punkty, nie licząc na puchary, marną kasę (o tym dalej) itp. Lestat, zdobywając 25-te miejsce (najlepszy jego występ w krajówkach) awansowałby ze 110 na ok. 80-te miejsce i to on, będąc najbardziej rozgoryczony z naszej paczki poszedł zapytać się Pana W-ce Prezesa, Janusza Kwiatkowskiego co jest grane. "Informacja, że nie będzie liczony do RaDaR jest od jakiegoś czasu w Internecie". Odpowiedź bardzo rzeczowa, tylko po co tak kłamać w żywe oczy? Żadnej informacji w Internecie nie było, a nasz wspaniały Związek na początku sezonu informował, że turniej MP to turniej Mistrzowski najwyższej rangi (30, podczas gdy PDC ma 20). Mało tego, w ostatnim numerze Dart Echo (dostępnym na MP) przy zaproszeniu na Mistrzostwa Polski jest napisane "turniej rangi mistrzowskiej"!!! Ale, jak widać, nie chodziło tu o rangę punktową... Zastanawia tu nie pojawienie się na MP Adama Skalskiego i Pawła Trzaski (czyżby wiedzieli o tym?). Warto tu też wspomnieć, że liczba zawodników (mężczyzn) w turnieju głównym nie sięgnęła 200 (czyli tyle co na "słabym PDC-u"), kiedy w zeszłym roku była pełna 256-tka (a w Częstochowie 320!). A poza tym co to jest elitarny turniej, kiedy każdy mógł "wejść" z ulicy, kupić licencję i grać, podczas gdy nasi rozpaczali w domach, jacy to głupi byli, że nie kupili licencji na początku sezonu i nie mogą grać na MP!!!

3. DARTERZY - MILIONERZY
Sam pomysł zorganizowania trzydniowych Mistrzostw Polski od początku wydawał mi się chory. Nie dlatego, że trzeba cały weekend spędzić w Krakowie. Każdy z poza tego miasta pewnie by chciał, tylko za co. Puste portfele darterów dały już znać w piątek. Na crickecie zjawiło się mniej niż 100 zawodników (nie sprawdzałem, ale na pewno ponad połowa była z Krakowa lub Śląska). Zdumieni niską frekwencją organizatorzy zastosowali system double k.o., a nie pucharowy, jak to było zapowiadane. Ci, którzy przyjechali tylko na turniej główny w sobotę, nie mieli co płakać, bo odbył się sprawnie (bardzo dobre prowadzenie turnieju i przygotowanie lokalu Atomic), ale ci, którzy chcieli zaczekać na deble, musieli zostać do 18:45 (rozpoczęcie turnieju debli). Ponieważ płaciło się razem za wszystkie pozostałe turnieje (poza głównym), można było zostać "gratis" na crickecie, którego początek miał miejsce o 23:00. Fajnie, wstałem o 4:00, więc jak się domyślacie na crickecie nie miałem ochoty zostawać... nikt od nas nie został, bo mieliśmy jeszcze do przejechania 250km. Mieliśmy też dosyć (po doublach) wrzucania pieniędzy do maszyn firmy Belweder Sport, należącej do Prezesa PZD - Marka Jałtuszewskiego. Mam nadzieję, że w niedzielę nie zostały rozegrane na prędce drużynówki (w końcu sporo można by było na tym zarobić z wrzutów). Ciekaw też jestem jak było z osobami, które załapały się na puchar, ale nie na finał i chciały wrócić w sobotę - czy dostały puchar, czy musiały czekać do niedzieli??? A może załapały się na kasę? Bardzo podobało mi się sformułowanie w ostatnim Dart Echo. Przy Mistrzostwach Polski jest napisane - pula nagród - zgodna z regulaminem. Tylko że regulaminu, z opisem puli wygranych nie było, a sami przyznacie, że jeśli kasa na Mistrzostwach Polski (turniej główny... dla elit) jest dużo niższa niż na PDC-u, to zdecydowanie "podnosi" to rangę turnieju. Brawa, brawa i jeszcze raz brawa dla nowego PZD za działalność. Brawa dla Wiceprezesa Polskiego Związku Darta - Roberta Janowskiego, że nie pokazał się na żadnym turnieju, brawa, że liga ogólnopolska ruszy w przyszłym sezonie i brawa, że frekwencja na turniejach pod koniec sezonu spada. Jakbym miał siłę i bardziej opanowany charakter, z pewnością na tych brawach nie skończyłoby się... ale nie mam siły na bisy, bo każdy ma swoje zdrowie, które powinien szanować.

4. POWIEDZMY NIE!
Były akcje przeciw przemocy w rodzinie, przeciw narkotykom, przeciw alkoholowi... Jeden z darterów podsunął mi pomysł aby stworzyć POLSKI ZWIĄZEK DARTERÓW. Działalność tego związku polegałaby na mówieniu NIE, w momencie, kiedy czulibyśmy się oszukiwani, wykorzystywani... Po prostu bylibyśmy przeciwbiegunem dla PZD, gdyby ten w przyszłym sezonie chciałby znowu robić z nas jaja... Może nadeszła chwila, kiedy darterzy powinni wziąć sprawy w swoje ręce, a nie stać bezczynnie i patrzeć jak się wkoło źle dzieje. Nie chcę, aby były to działania takie jak np. Samoobrony, ale można stworzyć komisję, która będzie gadać z prezesami PZD, kiedy ci wymyślą coś, co nam, darterom się nie podoba. LICZĘ NA WASZ ODZEW. Nie bójcie się komentować, nawet jeśli macie zupełnie inne zdanie. Po prostu chcę je znać. Jeśli jednak większość z Was poprze mnie, trzeba będzie pomyśleć o czymś takim. Na koniec mam dla Was zagadkę: dlaczego strona DAW, została zdjęta z linków federacji??? Jeszcze raz: czekam na każdy Wasz komentarz!!! Każdy, kto go przyśle, dostanie mailem najnowszy numer pisma "Darts In Łódź".

Leszek Puchowski (Intrako Blues Łódź)

P.S.: Gratulacje dla finalistów! Podziękowania dla sędziego Tomka Olszewskiego, za sprawne przeprowadzenie turnieju głównego Mistrzostw Polski oraz dla szefostwa Atomica za wzorowe przygotowanie lokalu.
P.S.2: Jeśli ktoś się boi publicznie, niech pisze na adres Lestata (lestat@l.pl) lub mój (dartles@wp.pl).

---------------------------------------------------------------------------------------------------

No to klasycznie - brat sobie popisał, napiszę i ja parę słów. Nie ukrywam, że w dużej części będę powtarzał za Leszkiem, ale krócej.
1. Miejsce rozgrywania MP zostało podane 8 dni przed imprezą, w dodatku 4 dni później zostało zmienione.
2. Zasady eliminacji miały być ścisłe i dopuszczające do gry tylko "elitę"( jak to powiedział jeden z członków Zarządu) - mógł zagrać każdy kto akurat przechodził Zakopiańską i miał fantazje spróbować zastać Mistrzem Polski
3. Na poprzednich MP w Kędzierzynie każdy uczestnik dostał pamiątkowy dyplom, dwa lata temu w Poznaniu plakietkę - w tym roku nawet z przysłowiowym uściskiem ręki Prezesa byłby kłopot
4. Upchnięcie w dwa wieczory (noce raczej...) 4 turniejów mistrzowskich to lekka paranoja. Część z nich była rozgrywana systemem pucharowym (przegrywający odpada) co spowodowało, że czynnikiem decydującym o wygranej w początkowych rundach było szczęście w losowaniu. Para Ratajski/Rydzik kończy deble 501 na ostatnim miejscu, cieniaki, nie? ;).Już pomijam, że rozpoczynanie Mistrzostw Polski w kategorii Cricket deble o godzinie 23-ej, po dwóch już rozegranych turniejach jest chore... Co to jest... szkoła przetrwania?
5. Dziewczyny, jak zwykle dyskryminowane. Tylko 32-ie. No ale na MP gra przecież tylko "elita", nie?
6. No i na deser - MP nie są klasyfikowane do RaDaRa. To jest po prostu szczyt w wykonaniu Zarządu PZD. Nie wiem czego szczyt... Olewania zawodników? Bezmyślności? Co mieli sobie pomyśleć zawodnicy, którzy przyjechali do Krakowa po punkty dające im, być może awans do 32-ki rankingu i co za tym idzie - prawo gry w turnieju Masters? Mieli sobie prawo pomyśleć, że zostali po prostu wy..... Nie potrafię zrozumieć tej decyzji Zarządu. Mętnie się tłumaczą, że turniej nie jest liczony do RaDaRa bo MP są turniejem zamkniętym. Ale przecież jak już, to zamkniętym właśnie dla ludzi spoza RaDaRa. Kwalifikacje do MP były według RaDaRa, rozstawienie zawodników na MP było według RaDaRa, a turniej liczony do RaDaRa nie jest, bo nie!!!! To jakiś obłęd... Zresztą co my tu mówimy o tym, że nie każdy mógł zagrać, jak mógł zagrać sobie dowolnie każdy kto miał akurat ochotę wejść do Atomica w dniu turnieju. I jeszcze v-ce prezes Związku wciska mi w żywe oczy kit, że była o tym informacja w Internecie... Jakby była, to już dawno by się taki dym podniósł, że głowa mała, a frekwencja na MP oscylowała by koło 50 osób. Ach szkoda gadać...

Kopia tego co zostało tu wyżej napisane idzie na adresy mailowe dart@dart.pl (biuro Związku) i marek@dart.pl (Prezes Związku) - czekamy na jakąkolwiek reakcję na stronie PZD.
Polecam również lekturę artykułów Jacka Rylca i Rafała Pietronia na stronie tego pierwszego - http://www.nb.com.pl/ryll/
I piszcie ludzie, piszcie, jak się zgadzacie i jeśli się z nami nie zgadzacie. Będziemy wiedzieli czy mamy racje, czy też może wszystko jest OK, a my jesteśmy tacy porąbani...
dobranoc...

Piotr "Lestat" Puchowski (Intrako Blues Łódź)

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam.
Z uwagą i zainteresowaniem przeczytałem artykuł Leszka, komentarz Lestata i wypowiedzi darterów ze Śląska. Opinia, którą chcę wyrazić nie tyczy się organizacji samych zawodów MP (gdyż nie byłem w Krakowie) lecz sposobu kwalifikacji zawodników. Moja przygoda z dartem nie trwa długo, więc nie zdążyłem wykupić jeszcze licencji. Cały sezon walczyłem w eliminacjach regionalnych aby uzyskać kwalifikację MP i się udało. Wtedy to właśnie dowiedziałem się, że i tak nie wystąpię w Krakowie gdyż powinienem wcześniej wykupić licencję podczas któregoś z turniejów PDC. Nie jeździłem na te zawody bo raz nie pozwalały mi na to inne obowiązki, a dwa nikt wcześniej nie mówił o tym, że jest to kolejny warunek udziału w MP. W końcu do Krakowa nie pojechałem bo uznałem, że nie warto fundować sobie tak drogiej wycieczki tylko po to by wystąpić tam w roli kibica... Jakież było moje (i nie tylko moje) zdziwienie gdy dowiedziałem się, że jednak mogłem tam wystartować... Cóż... teraz, po fakcie mogę sobie tylko gdybać i zazdrościć pozostałym zawodnikom udziału w tego typu imprezie. Po drugie to również nie spodobało mi się, że punktacja tego turnieju nie jest zaliczana do RaDaRu. Zdecydowanie popieram tu słowa Leszka i Lestata, że większość zawodników nie pojechała na MP by walczyć o koronę, a przede wszystkim o punkty do klasyfikacji generalnej. Ten cel został im brutalnie odebrany...
Powiem szczerze, że jestem zaskoczony postawą Związku i brakuje wręcz mi słów by opisać swój żal do jego Prezesów. Jeszcze wczoraj myślałem, że to Oni są dla nas, a nie odwrotnie. Dziś zmieniłem zdanie...

Piotr Cepa J.P.D. Team Łódź

----------------------------------------------------------------------------------------------------

List otwarty Rafała Pietronia

Witam Serdecznie Panów Prezesów PZD!

Mam nadzieję, że dotarły do Panów sygnały z opiniami na temat tego całego dziadostwa, do którego doszło podczas MP. (jeśli nie, zapraszam na strony Ryllca, i Lestata), a gdyby Wam się nie chciało, co by mnie wcale nie zdziwiło to co do dziś się pojawiło wysyłam w załączniku. Zwróćcie uwagę na zaangażowanie ludzi, już są komentarze i gorąca dyskusja, a Wy nie zdążyliście jeszcze zapanować nad tym by pojawiły się wyniki na stronie!!!
Nadzieja nadzieją, a ja chcę mieć pewność, a pewność będę miał dopiero jak dostanę potwierdzenie. Liczę bardzo na odesłanie mi e-mailem, choćby pustej wiadomości, bo nie sądzę, żeby takie figury, mające nas darterów w głębokim "poszanowaniu", z których żyjecie, poniżyli się do czegoś więcej.
1. Forma MP:
- jestem skłonny zrozumieć Wasze intencje rozegrania tego turnieju w takiej formie jak to się odbywa na zachodzie, ale na zachodzie ludzie są bogatsi i pewnie zarządy działają w imieniu darterów, a nie w swoim własnym interesie. Teraz trzeba mieć odwagę cywilną i powiedzieć: popełniliśmy błąd, przepraszamy, wyszło źle, większość uczestników i tych, którzy ze względu na formę musieli zrezygnować z całego, bądź części turnieju są niezadowoleni. Postaramy się w przyszłości zrobić to lepiej, a na pewno inaczej. ( macie już gotowca). - w ten sposób najłatwiej będzie nam, (darterom) o tym zapomnieć i wybaczyć.
2. Automaty -
WSTYD, aż mnie jest głupio w imieniu Prezesa, po prostu żenada. Ale nie miało to wpływu na przebieg turnieju.
3. Zamieszanie z adresem rozgrywek.
Wszystko może się zdarzyć, ale mając jakikolwiek szacunek do innych ludzi należy się starać w takiej sytuacji poinformować ludzi, jak najszybciej - a to jak to wszystko wyglądało jest dowodem kompletnej ignorancji z Panów strony.
4. Punktacja do RaDaR-u,
a w zasadzie jej brak. To niedopuszczalne, żeby tak nas potraktować. Mam podstawy sądzić, że ta informacja była celowo ukrywana przed nami, darterami do dnia turnieju. W dniu turnieju, podczas losowania zapytałem osobiście Anię S., czy turniej będzie punktowany do RaDaR-u czy nie, odpowiedź - TAK!!!. Czyli nawet pracownicy PZD nie byli poinformowani o tym, żeby nie puścili farby, tak to interpretuję ZWYKŁE OSZUSTWO i NACIĄGACTWO, (naciągactwo bo zdajecie sobie chyba sprawę z tego, Panowie Prezesowie, że gdyby ta informacja poszła w świat kilka dni przed turniejem, gralibyście sobie na tych automatach Belwedera w grupie, może, góra 50-cio osobowej. Ale byście mieli ELITARNE MP!!! I proszę nie używajcie argumentów typu: .."turniej ten nie może być punktowany do RaDaR-u, bo nie każdy mógł w nim zagrać": KAŻDY MÓGŁ ZAGRAĆ!!!, bez względu, czy dobrze gra w Dart-a, czy źle, czy miał licencję do soboty, czy nie, KAŻDY!!!, nawet moja babcia, tylko, że jej się nie chciało jechać do Krakowa. Jeśli przyjdzie Wam do głowy, ..."że tak jakoś wyszło, ale z założenia miało być inaczej", to też nie jest dobre wytłumaczenie, bo każdy miał szansę jeździć na PDC-e, uczestniczyć w turniejach, wrzucać kasę do automatów, ponosić koszty pobytu, dojazdu, finansować PZD w formie wpisowego i załapać się do tej ELITARNEJ grupy uczestników. Jedni to olewali, drudzy walczyli i marnowali, jak się teraz okazuje swoje pieniądze. Za to mają ponieść """zasłużoną""" karę?????????????????????????????????????????? Proszę Was w imieniu wszystkich uczestników MP - Ratujcie resztki Waszego dobrego imienia i honoru, odwołajcie szybko tą bezsensowną decyzję. TRUDNO TEŻ POMINĄĆ FAKT, ŻE WSZYSTKIE POPRZEDNIE TURNIEJE MP BYŁY PUNKTOWANE DO RADAR-u. Czemu akurat to zdecydowaliście się zmienić, w czyim interesie???
5. Nagrody finansowe:
Myślę, że możnaby znaleźć ze cztery okręgówki w tym sezonie, których suma nagród śmiało była większa od nagród w MP, ( też cztery turnieje)! Ale to Wam nie wystarczyło, doszliście do tego wniosku, że to i tak zbyt wiele, w związku z czym bez informowania kogokolwiek należy je jeszcze pomniejszyć - BRAWO. Nie chodzi o kasę, ale o zasadę, na stronie PZD od kilku miesięcy wisiała informacja o wysokości nagród. Jak Panowie Prezesowie czujecie się w takiej sytuacji. Ja sobie czegoś podobnego nie wyobrażam, gdym rozdał po finale mniejszą pule nagród niż w ogłoszeniu spaliłbym się ze wstydu. WSPOLCZUJĘ WAM!!! Nie robi się z buzi ....., chyba że Panom Prezesom jest z tym do twarzy. Proszę nie zasłaniajcie się tym, że coś od Was nie było zależne! To Wy, Panowie Prezesi za to wszystko odpowiadacie, bo to Wy firmujecie PZD i organizowane przez PZD imprezy. Wy, nikt inny, bo bez Waszej zgody podczas takiej imprezy nawet nie ma prawa kichnąć.
Podsumowanie:
My darterzy czujemy się przez Was oszukani, naciągnięci finansowo na bezsensowne wydatki i mordęgę uczestnictwa w takiej formie turnieju Sama organizacja tego turnieju była na prawdę OK. jak na te warunki, ALE TO NIE WASZA ZASŁUGA!!!

Ponieważ traktuję ten list, jako list otwarty dołożę wszelkich starań, żeby przeczytała go jak największa rzesza darterów.
Łączę wyrazy szacunku i liczę przynamniej na Waszą kulturę osobistą i odpowiedź.
Pozdrawiam w tych ciężkich, dla Was chwilach.
Rafał Pietroń


SPROSTOWANIE

Ad Punkt 2, mojego listu otwartego do Zarządu PZD.
W związku z argumentami, które zostały mi przedstawione przez firmę Belweder Sport, z Płocka zmuszony jestem "ODSZCZEKAĆ" zarzuty zasugerowane w tym punkcie. Okazało się, że firma Belweder, której właścicielem jest Prezes Jałtuszewski nie wstawiła automatów na Mistrzostwa Polski po to, żeby na tym turnieju zarobić, (suma wrzutów nie pokryłaby kosztów transportu, obsługi itd. - ZGADZAM SIĘ Z TYM W CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI), tylko jak wyjaśnił mi przedstawiciel tej firmy było to ratowanie imprezy, ponieważ ani region Małopolski, ani żaden inny region nie byłby w stanie zapewnić automatów na tą imprezę. Podejrzewam, że są pewnie takie regiony gdzie trudno by znaleźć operatora 30-tu automatów, ale chyba nie dotyczy to MAŁOPOLSKI, jednego z prężniejszych regionów Darta w Polsce, no i w Krakowie na razie automaty BELWEDER nie są, przynajmniej do Mistrzostw Polski nie były zjawiskiem nagminnym. Ja rozumiem każdy sport jest bezpośrednio związany z pieniędzmi i businessem. Ale najpierw pojawia się sport, a potem robi się na nim kasę, jak zaczniemy od "tyłu" strony, to nie daleko zajedziemy, przynajmniej my, szarzy darterzy. W imieniu swoim i wszystkich innych uczestników Mistrzostw Polski dziękuję i przepraszam za "bezpodstawne" podejrzenia, mam również nadzieję, że ta szczodrość nie zubożyła nadmiernie naszego Prezesa.
PIERWSZORZĘDNA REKLAMA NOWEGO PRODUKTU, PROMOWANEGO PRZEZ FIRMĘ BELWEDER SPORT POZOSTAJE FAKTEM, NIE OSZACOWANYM.
Jeśli ktoś jeszcze liczy na jakieś zadośćuczynienie z mojej strony, lub chce w ten temat wnieść coś nowego, zapraszam do korespondencji (rafalbat@tenbit.pl).
Pragnę jednak zwrócić uwagę, że był to jeden z pięciu punktów mojego listu i jako jedyny został przez adresatów skomentowany, czy na temat pozostałych punktów nikt nie poczuwa się do obowiązku szepnąć, choćby słówka???
Rafał Pietroń


----------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak zwykle z niecierpliwością czekałem na artykuł braci Puchowskich i jak zwykle się doczekałem. Lestat ma najczęściej aktualizowaną stronę i na pewno bardzo często odwiedzaną, dlatego mój komentarz przesyłam do niego.
Nie będę się rozpisywał na tematy, które już zostały poruszone z wyjątkiem jednego, tzn. nie zaliczenia turnieju 501 d.o. do RaDaR-a. Kilku moich znajomych przyjechało do Krakowa po punkty do RaDaR-u, zostawiając naprawdę bardzo ważne sprawy, gdyby wiedzieli to by nie przyjechali, ja z kolei ( trochę się poużalam ) na MP miałem złamaną prawą łapę ( tą od grania ) i też dla punktów zdecydowałem się przyjechać, żeby za daleko nie spaść w RaDaR-ze. Wiedziałem, że ściągnąwszy ( na własne życzenie ) gips dzień przed MP, raczej nic nie zwojuję, ale może jakiś wolny los, jakaś fuksiata wygrana i trochę punktów będzie. Gdybym wiedział to nie przyjechałbym na MP, z kolei gdybym miał rękę zdrową to przyjechałbym nawet wtedy gdybym wiedział o braku punktacji, do RaDaR-u.
Boli mnie brak informacji, Panowie tak się nie godzi, nie można nas traktować w ten sposób, to przecież darterzy a nie automaty tworzą ten sport. Mimo, że zdobyłem ( normalnie licząc ) mało punktów i na pewno spadnę w RaDaR-ze podpisuję się obiema rękami ( w tym prawą kulawą ) pod wnioskiem o zaliczeniu MP 501 d.o. do RaDaRa.
Mam jeszcze jedno pytanie i jedną uwagę, na tematy jeszcze nie poruszone.
PYTANIE: Który turniej będzie miał rangę mistrzowską i współczynnik 30 ? Przecież można było napisać, że maksymalny współczynnik to 25, co jest i będzie prawdą w praktyce.
UWAGA: Ze względu na przeprowadzanie tylu turniejów znaczących turniejów na jednej imprezie, prestiż wszystkich z wyjątkiem chyba 501 d.o. single został drastycznie zmniejszony. Jak jeden mąż wszyscy, z którymi na temat rozmawiałem, twierdzili, że pozostałe turnieje są czymś w rodzaju dodatku, supportu czy też turniejami pocieszenia, choć w rzeczywistości były to MP.
W zeszłym sezonie było inaczej i sądzę, że jednak lepiej. Z nadziejami na poprawę kończę i pozdrawiam

Grzegorz Myhal

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Cześć, przeczytałem na Waszej stronie komentarze po zakończonych w Krakowie MP. Jeśli można chciałbym dorzucić swoje trzy grosze. Pominę wszystkie rzeczy o których pisali już inni, dodam tylko że w pełni się z nimi zgadzam. Poruszę natomiast stronę komercyjną samych MP. Jako dartera wkurza mnie do bólu, że na imprezie takiej rangi jedną z najważniejszych rzeczy jest to, ile my jako uczestnicy wyżłopiemy "taniego" rozwodnionego piwa, nie mówiąc o mocniejszych trunkach. Namawianie do korzystania z różnych wątpliwych promocji na alkohol jest po prostu nie na miejscu. Bynajmniej nie mam nic przeciwko wypiciu piwa czy drinka w czasie turnieju, ale to ile i czego się napiję jest moją sprawą i nie muszę być do tego nachalnie namawiany przez Pana Prezesa. Jako zawodnicy powinniśmy dążyć do profesjonalizacji tej dyscypliny sportu, w przeciwnym razie dart zawsze będzie "knajpianą" zabawą rozgrywaną przy wódzie w zadymionych pomieszczeniach, na której ktoś będzie chciał robić za wszelką cenę kasę. Jeśli teraz nie zbierzemy się do kupy, ta sytuacja nigdy nie ulegnie zmianie. Rozumiem, że mamy wolny rynek i prawem, a może nawet obowiązkiem PZD jest zarabiać na takich imprezach, ale należy to robić z GŁOWĄ I KLASĄ. Wśród nas jest przecież mnóstwo osób które naprawdę kochają ten sport wydając na niego swoje ciężko zarobione pieniądze, ponosząc koszty podróży, noclegów i wrzutów. A co otrzymujemy w zamian??? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami!!!
P.S. Dzięki temu, że MP nie są punktowane do Radaru straciłem bezpowrotnie szansę na zagranie w turnieju Masters. Szkoda bo na MP dałem z siebie naprawdę wszystko.

Piotr Laszczak "Nietoperz" Sosnowiec

----------------------------------------------------------------------------------------------------
List otwarty Macieja Turskiego

Witam !!! Głównym motorem do napisania tego listu były ostatnie wydarzenia związane z MP, wypowiedzi darterów na MP, listy jakie pisali w Internecie oraz frustracja po całym sezonie i w efekcie przelanie czary goryczy jaka opanowała mnie na koniec sezonu. Nie będę rozwijał tego czym oburzeni są zawodnicy po MP(sposób eliminacji, niewiadome miejsce zawodów, punktacja do RaDaRa i inne) to opisali już bardzo dobrze, ale zapytam : KTO BYŁ ZA TO ODPOWIEDZIALNY ?
No bo jeśli zarząd PZD to musi i jeszcze raz powtórzę MUSI wytłumaczyć się z zaistniałej sytuacji na łamach ogólnodostępnego środka przekazu jakim jest (mam nadzieję) strona internetowa PZD. Cisza wiemy co będzie oznaczała : zlekceważenie, brak jakiegokolwiek zainteresowania naszymi problemami, oraz co chyba coraz bardziej widoczne zabezpieczenie własnych prywatnych interesów pod przykrywką Polskiego Związku Darta. A wytłumaczenia no cóż przeczytajcie dokładnie co napisali Leszek Puchowski i Rafał Pietroń zanim odpowiecie. Ja będę na nią czekał z niecierpliwością. I mała rada, jeśli nie można czegoś zrealizować lub ma się za mało czasu bo ważniejsze są własne interesy może lepiej zrezygnować z obejmowanych funkcji.
A teraz jedno pytanie do Was Darterzy i Darterki, KTO TWORZY DARTA W POLSCE ? : bo ja uważam że my grający w Darta, dla których jest to prawdziwy sport, hobby i dobra zabawa. Jedno stwierdzam na pewno jesteśmy za delikatni w swoich żądaniach i wymaganiach jakie kierujemy do "naszych władz". Rozliczanie z błędów jakie popełnia zarząd powinno być w naszej czyli zawodników kwestii. To oni zostali (podobno)przez nas wybrani i to oni są dla nas, a nie my dla nich. To my wydajemy swoje pieniądze na ten coraz droższy sport, po części do naszej wspólnej kasy, którą zarząd notabene dysponuje.
Jak to możliwe że prezes PZD na najważniejszą imprezę w sezonie przyjeżdża na drugi dzień no bo przecie to tylko MP i pewnie miał ważniejsze sprawy do załatwienia. Albo skandaliczne zachowanie Vice prezesa na Pucharze Polski w Kędzierzynie Koźlu w czasie losowania zawodników do specjalnej nagrody, przy prezydencie miasta stoi nasz przedstawiciel Vice prezes zalany w trzy d...... i wyszarpujący z rąk pana prezydenta kartki z nazwiskami zawodników i w wymachującym palcem do wszystkich co komu wolno a co nie. Żenada i wstyd. Czy to jest jakiś folwark prywatny czy organizacja ogólnopolską. Moim zdaniem nigdy nie będzie dobrze dopóki w zarządzie będą osoby dla których Dart jest częścią prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Musimy to zmienić sami, i to nie jest apel czy odezwa do narodu ( Darterskiego ), ale potrzeba, potrzeba czasu ażeby w Darcie działo się coraz lepiej a nie coraz gorzej.
Pomysł jakim się podzieliłem z Leszkiem Puchowskim odnośnie Związku Polskich Darterów ma coraz większe uzasadnienie i jest coraz bardziej potrzebny. Za porozumieniem z Lestatem na jego stronie "Darts in Łódź" umieszczony będzie baner z głosowaniem " Czy jesteś za powstaniem Związku Polskich Darterów " Zgłaszajcie swoje głosy, uwagi i opinie, czekamy na nie. Nie dajmy się zepchnąć na drugi plan lub do roli statystów, to my zawodnicy jesteśmy w tym najważniejsi.

Maciej Turski
Prezes Łódzkiej Ligi Darta

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Cześć Maćku i Wszyscy Darterzy Polski.
Zwróćcie wszyscy uwagę na kompletną IGNORACJĘ ze strony władz Polskiego Związku Darta. To się w głowach nie mieści! To, że mają nas wszystkich gdzieś to my dobrze wiemy, ale to, żeby w tak demonstracyjny sposób to podkreślać to BEZCZELNOŚĆ. Minie niedługo tydzień od MP, my szalejemy, rozpisujemy się składamy konkretne zarzuty i nic, cisza, no może poza tym wyjaśnieniem mojego drugiego punktu listu. Przynajmniej dowiedzieliśmy się, że mają komputery, modemy, że otrzymują nasze e-maile i nic oprócz ignorancji nie stoi naprzeciw, żeby z nami podjąć dyskusję. Ale gdzie by się poniżać do naszego poziomu, nie mam słów. Wszyscy o tym powinni wiedzieć: TAK BĘDZIESZ TRAKTOWANY, JAK TY TRAKTUJESZ INNYCH. Wierzcie mi wcześniej, lub później odczują na własnej skórze skutki ich obecnej postawy, a w zasadzie jej braku. ( To była taka malutka przystaweczka).
Pytasz Maćku, KTO TWORZY DARTA? My, ale może nie Darta, a stwarzamy swoim zaangażowaniem i pasją, warunki do robienia kasy przez operatorów, (to rozumiem), ale ZARZĄD??? Tego nie rozumiem! Zwróćcie wszyscy uwagę, że my w tym czasie zaniedbujemy swoje rodziny, interesy, żeby realizować nasze sportowe hobby, a sportu w tym jest coraz mniej.
"Naszych władz"..., cudzysłów wielce uzasadniony, żeby dał miarę zjawisku należałoby go zwielokrotnić. Piszesz, że oni zostali przez nas wybrani. Przez kogo z nas??? Wybierałeś kogoś, bo ja nie? Ci którzy wybierali może też poczuliby się teraz w odpowiedzialności dokonania rozliczenia, podsumowania i wyciągnięcia, chociaż moralnych konsekwencji. Bardzo słusznie zauważyłeś nieobecność Prezesa w Piątek, (inauguracja, pierwszy dzień Mistrzostw Polski), najwidoczniej nie są sprawą ważną dla Prezesa PZD - to też świadczy o zaangażowaniu i kompletnej ignorancji. Pytasz czy to jest jakiś folwark prywatny? TAK !!! Jednoznacznie tak oceniam to co dzieje się w ostatnim sezonie. Informacje wymieniane są tylko między wtajemniczonymi i zaufanymi osobami, możliwe, że powiązanymi businessami, a reszta to hołota, która się na niczym nie zna. Im mniej będą wiedzieć tym lepiej. A jak już jakaś informacja jest podana to możemy być pewni, że albo tuż przed datą się zmieni albo jest kłamstwem (informacja z ostatniego Dart - Echa, dotycząca przyznania MP kategorii Mistrzowskiej). Pomysł stworzenia Polskiego Związku Darterów jest bardzo dobrym pomysłem i moim zdaniem nie wymaga żadnego komentarza i głosowania. Tylko, czy Najjaśniejsi będą go uważać jako partnera do dyskusji??? Jaką będzie miał władzę? Sama organizacja bez narzędzi do działania będzie niczym! Dalej będziemy mogli sobie wymieniać opinie tak jak w tej właśnie chwili, a Zarząd będzie się z tego śmiał pod nosem, lub może nawet całkiem oficjalnie. Bo kto i co może mu zrobić? Jest SOBIE władzą i SOBIE rządzi!!! Ja bym zrobił ciekawsze referendum:
1. Czy podobają Ci się kierunki działania obecnego Zarządu PZD?
2. Czy uważasz, że członkowie Zarządu PZD powinni prowadzić interesy ściśle związane z tematyką sprawowanej funkcji?
3. Czy ten Zarząd ma prawa bytu?
Historyczne 3 X TAK spowoduje, że zacznę się zastanawiać nad powieszeniem lotek na kołku.
Sugerujesz, że jesteśmy w roli statystów. Nie zgadzam się, ja w swoim życiu nigdy jeszcze nie byłem tak przedmiotowo przez nikogo traktowany. Do roli statystów to my musimy jeszcze sporo awansować, ale to już chyba przy tych władzach nie nastąpi?
Pzdrawiam Ciebie Maćku i wszystkich Darterów. NIE DAJMY SIĘ!!!

Rafał Pietroń

----------------------------------------------------------------------------------------------------

No to teraz moja kolej.
Wprawdzie minęło parę dni ale tak właśnie chciałem i po przeczytaniu tego co zostało napisane na stronie Rylca i Lestata musiałem lekko się zdystansować i napisać to co myślę bez zbędnych emocji.
Nie jestem niestety mistrzem pióra wolę rozmawiać ale teraz nie mam wyjścia więc :
chcę jakoś zacząć i ręce mi opadają .
Zacznijmy od początku.
Byliście na I i II Mistrzostwach Polski? Jak nie byliście to nich wam opowiedzą starsi koledzy. Ja tam byłem. I tez protestowałem. Wycofałem się w trakcie II Mistrzostw na znak protestu przeciwko "skopanej" organizacji i wielogodzinnych przestojów i czekania na mecze. Jak ktoś nie pamięta to PDM 15 na stronie Rylca.

Może tak cos o mnie gram w rozgrywkach ogólnopolskich od maja 1998r. Grałem na wszystkich PDC-ach i wszystkich Mistrzostwach Polski i 3 razy byłem w kadrze Polski na Mistrzostwa Świat w Hiszpanii więc na temat darta i to od strony tego co rzuca lotkami do tarczy. Rozumiem, że zostały popełnione błędy. I jestem pewny , że Zarząd PZD się do nich przyzna i przeprosi wszystkich darterów ale to nie jest powód żeby wypisywać takie pier......ły.

1.Zmiana miejsca rozgrywania Mistrzostw.
Czy ktoś z was organizował kiedyś tak wielki turniej?. A czy zdarzyło wam się pani Henia na dzień przed podpisaniem umowy zmienia zdanie i odwołuje swoją ustną decyzje o wynajeciu hali. I co teraz?
2. Darterzy Milionerzy
Rylec w swoim pdm pisze :
... Moim zdaniem problemem w kobiecym darcie jest duża rotacja czyli znikanie czołowych zawodniczek. Starzy darterzy pamiętają zapewne utytułowane: Bożenkę Wierzbicką, Joasię Pazderską, Gosię Wesołowska, czy całkiem niedawno Izę Holewik. Z tzw. starej (nie chodzi o wiek, lecz o staż) gwardii zostały praktycznie tylko Teresa Niedbała i Gosia Łukasik, które trzymają się dzielnie. Sporo pań rzuca, ale często jak przychodzi do turnieju to ... wymiękają , krygują się, boją, "nie umieją", itd.
Wymienił akurat trzy dziewczyny ze Szczecina. Wiecie dlaczego nie jeżdżą? Bo nie maja pieniędzy na pociągi i hotele i my na to nic nie poradzimy. Z sześciu zakwalifikowanych z eliminacji zawodników ze Szczecina pojechało tylko trzech właśnie też ze względu na puste kieszenie.
I to jest może wina zarządu PZD?
3. Dlaczego turniej trzydniowy?
Bo była to próba zorganizowania turnieju według schematów obowiązujących w krajach gdzie w lotki gra się dłużej niż w Polsce. I chodzi generalnie o koszty związane z organizacją takiego turnieju jeżeli maszyny przyjeżdżają z odległego miejsca to można je wykorzystać przez trzy a nie jeden dzień. I jednocześnie jak pewnie zważyliście największym wydatkiem dartera bardzo często jest nie udział w turnieju lecz dojazd do miejsc w którym on się odbywa. Więc po co jechać na trzy różne turnieje jak można to zrobić podczas jednego wyjazdu.
A co do maszyn Belweder Sport to znowu czegoś nie rozumiem. Nie podoba wam się, że maszyny są nowiuteńkie i nie powyciągane z pubów i każda taka sama. Rafał nie pamięta jak kiedyś wyglądały PDC-e na powyciąganych z pubów maszynach z których każda była w innym stanie technicznym i grało się jednocześnie na Cyberdinach, Kingach, Daimondach i jeszcze innych , dla zawodników to był koszmar!!
4. Polski Związek Darterów.
Życzę powodzenia!!!!
Przecież to już było. No tak zapomniałem , że możecie tego nie pamiętać.
Polski Związek Darta przed połączeniem z PFD był takim właśnie związkiem. Wiecie jak wyglądało Walne Zgromadzenie? Całe 15 czy 17 osób z tego trzeba było wybierać zarząd. A na kolejnych WZ ciągły brak kworum. Dlaczego bo zawodnicy to bardzo chętnie krytykują wszystko co dotyczy darta ale do pracy to ich niema . A jak jeszcze trzeba wyłożyć własne pieniądze na dojazd lub hotel jeden dzień dłużej to ich niema .
A co do oficjalnej odpowiedzi władz PZD To pamiętajcie , że są to przedstawiciele z Warszawy, Krakowa, Płocka, Poznania i Szczecina i niespotykaja się codziennie. Lecz wiem , że po spotkaniu tych Panów podczas zarządu PZD taka odpowiedź na pewno się ukaże.
4. Biznes z turniejów ?
Chciałbym zobaczyć Was jako organizatorów PDC-a. Ciekawe czy poradzilibyście sobie z organizacja takiej imprezy i czy wasze zdanie na tematy które poruszacie byłoby takie same jak teraz.
Już wiem!!!!!
Powinniście zapisać się do Samoobrony Leppera pasujecie do niego jak ulał , on też jeżeli czegoś nie rozumie to wtedy wrzeszczy "na górze są oszuści i złodzieje".
A ja jak słyszę , że: "ten to na tym stanowisku na pewno kradnie" to myślę, że podejrzewasz go o kradzież bo myślisz w duchu : "jak ja bym był na jego miejscu to na pewno bym kradł".
Muszę was rozczarować są na tym świecie ludzie którzy pracują i nie kradną.
A , że popełniają błędy? Kto nie pracuje ten błędów nie popełnia.
Mój list jest stanowiskiem prywatnym Ryszarda Oreckiego i niezależnym od mojego udziału w Zarządzie Polskiego Związku Darta.

             Ze sportowym pozdrowieniem

Ryszard Orecki

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Taaa.. no to ja, jako gospodarz strony pozwolę sobie na polemikę

Co prawda "starszych kolegów" dartowych nie tak wielu mam, ale wiem jak było na I i II MP. Było tam głównie skopane prowadzenie samego turnieju, co do którego w przypadku tegorocznych Mistrzostw nikt nie ma żadnych zastrzeżeń, więc nie wiem po co to wywlekasz.

Zmiana miejsca rozgrywania Mistrzostw.
A nie wydaje Ci się, że miejsce rozgrywania takiej imprezy powinno być wybrane i zarezerwowane przynajmniej na miesiąc, dwa przed imprezą, a nie na kilkanaście dni przed? Uniknęłoby się wtedy "pani Heni" z jej pomysłami.

Największym wydatkiem dartera podczas 3-dniowego turnieju jest nie dojazd, tylko noclegi. Sam piszesz, że zawodniczki ze Szczecina nie przyjechały bo nie miały kasy na pociąg. Rozumiem, że na hotele podczas 3-dniowej imprezy by miały? Według Ciebie impreza 3-dniowa jest dobra, bo nie trzeba wydawać pieniędzy na wielokrotne przyjazdy, ale cwanie pomijasz, że trzeba wydawać w takim razie na noclegi i żarcie po restauracjach, a te koszty są o wiele wyższe niż przejazdów.

Kwestia maszyn Belwederu została wyjaśniona i temat ten nie będzie więcej poruszany, zresztą sam się do niego nie tykałem.

Związek Darterów
"Przecież to już było. No tak zapomniałem , że możecie tego nie pamiętać. Polski Związek Darta przed połączeniem z PFD był takim właśnie związkiem."
Tak, my niczego nie pamiętamy, my jesteśmy jazgoczące dzieci. Skąd możesz wiedzieć czym będzie on ewentualnie, bo idea jego powstania jest bardzo mętna i sonda, która jest u mnie na stronie ma znaczenie raczej symboliczne. W każdym razie na pewno nie będzie organizował turniejów, wydawał licencji, zbierał i wydawał pieniędzy, a wydaje mi się, że to wszystko dawny PZD robił... Nie będzie też żadnych walnych zgromadzeń.

"...bo zawodnicy to bardzo chętnie krytykują wszystko co dotyczy darta ale do pracy to ich niema . A jak jeszcze trzeba wyłożyć własne pieniądze na dojazd lub hotel jeden dzień dłużej to ich niema"
Traktuje powyższy tekst osobiście. Od z górą 2 lat prowadzę, śmiem powiedzieć, jedną z najlepszych w kraju stron dartowych. Mój brat wydaje comiesięczny biuletyn darterski ciekawszy w większości wypadków od Dart Echa. Uważasz, że coś poza satysfakcją z tego mamy? A prawo do uzasadnionej krytyki ma każdy darter, czy się do Związkowi podoba, czy nie.

"A co do oficjalnej odpowiedzi władz PZD To pamiętajcie , że są to przedstawiciele z Warszawy, Krakowa, Płocka, Poznania i Szczecina i niespotykają się codziennie. Lecz wiem , że po spotkaniu tych Panów podczas zarządu PZD taka odpowiedź na pewno się ukaże."
Rozumiem, że panowie nie wiedzą co to poczta elektroniczna i telefony? Rozumiem, że nie mogą chociażby napisać na stronie Związku, że "przepraszają za niedociągnięcia, a oficjalne stanowisko ukaże się wtedy a wtedy". Rozumiem, że nie potrafią odpowiedzieć na konkretne e-maile przesyłane na adres Związku i Prezesa? To jest właśnie najbardziej żenujące. Kompletne olewanie głosu zawodników

"Chciałbym zobaczyć Was jako organizatorów PDC-a. Ciekawe czy poradzilibyście sobie z organizacja takiej imprezy i czy wasze zdanie na tematy które poruszacie byłoby takie same jak teraz"
Wybacz, ale mało mnie interesuje, że chciałbyś mnie zobaczyć w jakiejkolwiek roli. Mam zasadę, że robię to co umiem i staram się to robić dobrze, a jak się do czegoś nie nadaję to się za to nie biorę

"Powinniście zapisać się do Samoobrony Leppera pasujecie do niego jak ulał, on też jeżeli czegoś nie rozumie to wtedy wrzeszczy "na górze są oszuści i złodzieje"."

Kolego Orecki. Ja wiem, że nie każdy tak jak Ty zżarł wszystkie rozumy świata. My jesteśmy tylko szarzy, malutcy darterzy i gdzie tam nam do rozumienia wielkich umysłów z Zarządu PZD. A ten Lepper to w jakiej drużynie gra? Samoobrona? Nie słyszałem. To jakiś Wasz lokalny klubik?

"A ja jak słyszę , że: "ten to na tym stanowisku na pewno kradnie" to myślę, że podejrzewasz go o kradzież bo myślisz w duchu : "jak ja bym był na jego miejscu to na pewno bym kradł". Muszę was rozczarować są na tym świecie ludzie którzy pracują i nie kradną. A , że popełniają błędy? Kto nie pracuje ten błędów nie popełnia."
Proszę o wyraźne wskazanie gdzie, w jakim artykule lub komentarzu jest napisane, że ktoś coś komuś ukradł. A rozczarowany jestem głównie tym, że Wam nerwy puszczają, kolego...
A błądzić, jest rzeczą ludzką, to fakt. Ale żeby się do tych błędów przyznać to trzeba mieć jeszcze trochę odwagi cywilnej

"Mój list jest stanowiskiem prywatnym Ryszarda Oreckiego i niezależnym od mojego udziału w Zarządzie Polskiego Związku Darta. "
Nie, no w ogóle niezależnym...

Pozdrawiam

Piotr "Lestat" Puchowski (Blues Intrako Łódź)


PS1. Nie poruszyłeś w swoim komentarzu dwóch spraw, które stanowią meritum pretensji zawodników do Związku. Spraw, które gdyby nie zaistaniały, to wszyscy by MP'2002 wspominali jako tako i nie byłoby żadnych "artykułów" i "listów otwartych". Chodzi oczywiście o to, że w MP mogł zagrać każdy i o RaDaR, reszta to to są właśnie mniejsze lub większe błędy. Te dwie sprawy to skandal.
PS2. Mój list jest stanowiskiem prywatnym Piotra Puchowskiego i niezależnym od mojego udziału w zawodach dartowych w Polsce.
----------------------------------------------------------------------------------------------------

To może ja cos wytłumaczę bo chyba się nie rozumiemy.

1. Nikt nikomu nie zabrania prawa do uzasadnionej krytyki więc i ja chyba miałem prawo do mojej opinii na ten temat ponieważ jak pisałem jestem czynnym zawodnikiem grającym w darta.
2. " ... ale cwanie pomijasz, że trzeba wydawać w takim razie na noclegi i żarcie po restauracjach a te koszty są o wiele wyższe niż przejazdów.." Przykro mi ,że nie rozumiesz ale wytłumaczę: jeżeli są trzy turnieje to i tak trzy razy wydajesz na żarcie natomiast trzy bilety z reguły są droższe niż noclegi bo przecież i tak śpimy w najtańszych hotelach.
3. "...Proszę o wyraźne wskazanie gdzie, w jakim artykule lub komentarzu jest napisane, że ktoś coś komu ukradł...." Proszę bardzo:
"...Czyli nawet pracownicy PZD nie byli poinformowani o tym, żeby nie puścili farby, tak to interpretuję ZWYKŁE OSZUSTWO i NACIĄGACTWO, ....." To nie jest jednoznaczne?
4. Nie poruszyłem tych dwóch tematów nie dlatego , że ich nie zauważyłem.
Po prostu nie będę polemizował na temat z którym się zgadzam. Natomiast co mi się nie podobało to styl i to ,że "...ludzie są jako szakale..." i nie widzą jak wiele dobrego zostało zrobione natomiast jak popełnia się błędy to wielki krzyk i rozpacz.
A tak prawdę mówiąc to bardzo boli kiedy robi się coś naprawdę dobrego a przy najmniejszej wpadce dostaje solidnego kopa w ......

A sądzę , że w ciągu ostatnich dwóch lat zostało zrobione bardzo dużo dobrego dla darta i darterów w tym kraju.

Ze sportowym pozdrowieniem


Ryszard Orecki

PS1.Co do zżerania wszystkich rozumów świata to znowu nie trafiłeś. Tak duży brzuch mam od picia piwa w pubach podczas turniejów i rozgrywek ligowych darta.
PS2. To co będzie robił Związek Darterów będzie bawił się w "Loże Szyderców"?
----------------------------------------------------------------------------------------------------


"Czyżby zainicjowana została komunikacja pomiędzy PZD, a resztą ?"
Witam wszystkich serdecznie.
Ponieważ biorę aktywny udział w komentowaniu ostatnich Mistrzostw Polski od samego początku staram się uczestniczyć w tym na bieżąco. Po przeczytaniu słów Ryszarda Oreckiego chciałbym również wyrazić swoją opinię. Ja osobiście dziękuję Ci bardzo za uaktywnienie się w tej dyskusji, szczerze i bez żadnego podtekstu! Mnie najbardziej boli brak komunikacji z PZD. Nie wiem może ja jestem jakiś inny, ale wydaje mi się, że jak osoba X pisze coś do osoby Y to zwykła kultura osobista nakazywałby osobie Y coś odpowiedzieć, obojętnie co, ale jednak. Chciałbym w związku z tym wierzyć, że Twój komentarz jest jednak napisany, choć troszeczkę z punktu widzenia Członka Zarządu PZD, a nie tylko z punktu widzenia zawodnika. Wydaje mi się, że gdyby PZD przekładał więcej wagi do komunikacji, przynajmniej z tymi bardziej aktywnymi zawodnikami, którzy piszą, pytają, uczestniczą w życiu darterskim, wiele spraw byłoby wyjaśnianych. A wiedza o tym, co zawodnikom wydaje się proste i klarowne, a z punktu widzenia władz jest zupełnie inne byłaby zgłębiana, z korzyścią dla obu stron. Rozmawiajmy troszkę więcej i częściej! Napisanie kilku e-maili nie jest chyba sprawą nie do przeskoczenia? Ponieważ ja na temat "złodziejstwa" nic nie pisałem nie wiem, jak mam rozumieć sformułowanie "jak ja bym był na jego miejscu to bym kradł", czy chciałeś Rysiu coś komuś zainsynułować? Porównywanie komentowania zjawisk, poprzez ich uczestników, do działań Samoobrony jest niesmaczne i nieuzasadnione. Myślę, że troszeczkę się zagalopowałeś, ale nie zbaczajmy z tematu. Tak jak Lestat powyżej napisał najważniejszą sprawą tych Mistrzostw jest punktacja RaDaR-owa, reszta zarzutów jest uzupełnieniem, czego może by nie było, gdyby nie te punkty Zmieściłoby się w czary goryczy. Ponieważ bezpośrednio od władz PZD nie usłyszałem, ani też nie przeczytałem żadnej informacji na temat argumentów, które skłoniły do takiej decyzji, muszę się opierać na tym co słyszałem od innych, którzy..... Z regulaminu RaDaR-u wynika, że turniej nie może być punktowany jeśli jest to turniej z ograniczeniem uczestnictwa - kompletnie nietrafiony argument, do obalenia na dwa sposoby. Jeden bezsporny, drugi interpretacyjny. Wiemy o tym chyba wszyscy, nie ma sensu o tym rozmawiać To była ponoć pierwsza linia obrony. Następnie pojawiała się argumentacja, że wszystkie okręgi zostały poinformowane przed MP o tym, że turniej nie będzie punktowany do RaDaR-u. Z wiedzy, którą ja posiadam, jest to nieprawda, ponieważ region Śląski nie został poinformowany o tym! Nie wiem jak inne regiony, ale może tylko nasz został pominięty, ze względu na to, że "najmniej liczny", albo z jakiegoś innego, nie wiem. Następnie usłyszałem, również od osób trzecich, że na PDC-u w Wejherowie została, podczas turnieju, podana informacja na temat tego, że MP będą bez punktów do RaDaR-u. Trudno jest mi temu zaprzeczyć, że zostało to powiedziane, ale ja tego nie słyszałem! Kto słyszał, kto nie słyszał, nie wiem. Ale czy to była adekwatna forma przekazu tak ważnej informacji??? Czy nie warto byłoby to podeprzeć jakimiś argumentami, nad którymi można by było podyskutować? W końcu w ubiegłym roku MP były punktowane do RaDaR-u, a system kwalifikacji się chyba nie wiele zmienił.
Faktem jest, że jeśli chodzi o moją karierę darterską, to w porównaniu z Tobą zmieniam pumpersy na większy rozmiar, ale mało ambitne jest porównywanie jakichkolwiek imprez do tych najgorszych, z okresu wykluwania się Darta w Polsce. Uważam, że dla tych którzy się interesują Dartem najlepszym środkiem masowego przekazu jest strona internetowa PZD i tam powinno znajdować się wszystko, co jego dotyczy. Może wtedy będzie mniej zarzutów, (bo będziemy widzieli, że przynajmniej PZD stara się nas o czymś poinformować), zwad i sporów, (mam nadzieję, że pewne rzeczy uda się na czas przedyskutować, a nie stawiać nas w pozycji przedmiotowej), pomiędzy Zarządem i zawodnikami. W obecnych czasach dostępność do niej jest 100 %-towa, pod warunkiem wykazania dobrej woli ze strony odbiorców, czego życzę również NADAWCOM. Abstrahując od wszelkich treści, jeszcze raz to podkreślam, że bardzo się cieszę, że się Rysiu odezwałeś, nawet jeśli była to wypowiedź Ryszarda Oreckiego, a nie Członka Zarządu PZD - Ryszarda Oreckiego.

Rafał Pietroń

----------------------------------------------------------------------------------------------------


Z wielką uwagą przeczytałem list Ryszarda Oreckiego dotyczący MP w Krakowie. Pozwólcie, że w paru zdaniach się do niego ustosunkuję.

ad.1) Zmiana miejsca rozgrywania mistrzostw - z tego co piszesz wynika, że PZD załatwiał wszystko z Panią Henią "na gębę" i dosłownie na 3 może 4 dni przed MP nie miał jeszcze podpisanej umowy w sprawie wynajęcia sali na MP. Chyba coś tu nie gra, że przed tak poważną imprezą wszystko załatwia się na ostatnią chwilę ryzykując organizacyjne potknięcia. Zresztą bałaganu było więcej. Osobiście na trzy dni przed MP dzwoniłem do PZD próbując dowiedzieć się o dokładny harmonogram rozgrywek turnieju deblowego w cricketa (na stronie PZD debli criceta nie było w ogóle). Otrzymałem odpowiedź, że turniej ten będzie rozgrywany w niedzielę od rana, co wydało mi się słusznym rozwiązaniem. Dopiero na miejscu w Krakowie dowiedziałem się, że ta decyzja również została zmieniona w ostatniej chwili i urządzono nam w sobotę "noc żywych trupów".

ad.2) Darterzy milionerzy - pieniądze zaczynają być w tym sporcie coraz większym problemem, wystarczy spojrzeć na malejącą frekwencję na turniejach. Nie jest to oczywiście wina PZD, ani nikogo innego. Po prostu czasy mamy ciężkie i nie ma się co dziwić, że osoby które mają przyjechać na 3 dni na turniej po prostu wymiekają. Piszesz również o uczestnictwie w turniejach płci pięknej. Ale jak Panie mają grać, skoro ustala się limit 32 zawodniczek na MP, tłumacząc, że jest to turniej elitarny. Efekt - niewielka frekwencja i dopisywanie na szybko przed turniejem Pań z dalszych miejsc w Radarze. Przez takie działania, moja żona która jest obecnie 22 w Radarze nie miała możliwości zagrać w MP, chociaż bardzo chciała. Oczywiście w sobotę okazało się, że gdyby przyjechała zagrałaby w turnieju głównym, była nawet wyczytywana przez mikrofon. Ale niestety w sobotę jej ze mną nie było.

ad.3) Dlaczego turniej trzydniowy - Twoje argumenty przemawiające za turniejem trzydniowym są bardzo rzeczowe, tyle tylko, że nikt z nas nie kwestionuje formy turnieju. Chodzi nam tylko o to, że harmonogram sobotnich rozgrywek został totalnie spaprany. Dlaczego niedziela była przeznaczona tylko na finały, a w sobotę turnieje zostały poupychane na siłę i grane bezsensownym systemem pucharowym. Przez takie posunięcia ranga turnieji deblowych została sprowadzona do minimum.

ad.4) Polski Związek Darterów - nie ma usprawiedliwienia dla władz PZD za kompletny brak reakcji. Nie obchodzi mnie z jakich miast są działacze. Istotne dla mnie jest to, że 10 dni po zakończeniu mistrzostw nikt nie napisał chociażby słowa wyjaśnienia.

ad.5) Biznes z turniejów - zupełnie mnie to nie obchodzi. Prawem, a może i obowiązkiem PZD jest zarabiać na tego rodzaju imprezach!

Na koniec pytanie - kiedy wreszcie dowiemy się dlaczego MP wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie były punktowane do Radaru???

P.S. Tekst o złodziejach i Samoobronie jest nie na miejscu !!!

Piotr Laszczak

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam pytanie do Pana Oreckiego, który tak zaciekle broni PZD i stara nam się udowodnić, że nie mamy racji krytykując działania Związku. Co tak naprawdę Związek zrobił w TYM sezonie - co dobrego, bo oczywiście wiemy czego nie zrobił i co robił źle. Gdzie toczą się obrady z udziałem W-ce Prezesa, Pana Roberta Janowskiego (może w ogóle nie wie jaką pełni funkcję?)??? Przede wszystkim jednak interesuje mnie jakie są plany PZD na przyszły sezon. Wiele było obietnic dawanych przez nowy Zarząd. Tylko czy coś ten Zarząd robi, poza olewaniem spraw ważnych dla nas, zawodników. Mam wrażenie, że nie. Organ prasowy PZD (Dart Echo) był ostatnio w całości wypełniony RaDaRem i rozgrywkami regionalnymi. Nic o planach, działaniach i sukcesach Polskiego Związku Darta. A wiecie dlaczego - BO TAKOWYCH NIE MA!!!
Leszek Puchowski

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam wszystkich darterów, a szczególnie p. Ryszarda, który jako pierwszy przedstawiciel PZD zdecydował się przyłączyć do naszej dyskusji. Pozwolicie, że ja również skorzystam z okazji i skomentuję wypowiedzi Pana viceprezesa Oreckiego...

Szanowny Panie Prezesie.
Z uwagą przeczytałem Pana komentarz do naszej internetowej dyskusji. Przyznam, że jestem początkującym darterem (gram nieco ponad rok) i Pana nazwisko było mi obce. Jestem jednak również zapalonym internautą, więc postanowiłem trochę Pana sprawdzić. Oczywiście okazało się prawdą to co Pan pisał o swoich osiągnięciach i pracy na rzecz PZD. Chylę czoła. Ale z drugiej strony w Pana komentarzach kilka kwestii mnie zastanawia. Nie będę poruszał sprawy "pani Heni", bo już zostało powiedziane to, co tym myślę przez Lestata i Piotra Laszczaka, ale raczej skupię się na jednej rzeczy. Jak już zapewne Pan przeczytał w moim komentarzu jestem bardzo zawiedziony selekcją zawodników na Mistrzostwa Polski w Krakowie. Przez cały sezon walczyłem by uzyskać kwalifikację MP i po kilku wyczerpujących turniejach udało się. Cieszyłem się, że wezmę udział jako zawodnik w tak poważnej imprezie. Jakież było moje rozgoryczenie gdy dowiedziałem się, że jednak nie mogę wystartować gdyż nie posiadam licencji. Wcześniej byłem przekonany, że wykupię ją w Krakowie.
Cóż... plułem sobie w brodę, że nie pojechałem wcześniej na żadnego PDC-a i to tylko moja wina. Pewno pogodziłbym się z tym do końca, ale po powrocie łódzkiej ekipy z MP dowiedziałem się, że spokojnie mogłem wystartować, że każdy mógł (nawet babcia Rafała Pietronia- jak to humorystycznie ujął). O to mam największe pretensje do PZD, i do Pana, Panie Orecki - jako przedstawiciela Zarządu tej organizacji.
Powiem szczerze, że absolutnie nie dziwię rozgoryczeniu pozostałych darterów, a szczególnie tych, którzy w Krakowie byli. Skoro zawalona przez Związek została tak poważna sprawa jak prawidłowa kwalifikacja zawodników to w ciemno mogę przyznać rację chłopakom w ich zarzutom co do niedociągnięć organizacyjnych, a pozbawienie ich punktów RaDaR za udział w tych zawodach uważam za bardzo nieprofesjonalne ( aby nie użyć gorszych słów ) podejście do poważnej sprawy. Panie Prezesie trochę pokory i samokrytycyzmu! Proszę na drugi raz dokładnie pomyśleć przed wypowiedziami publicznymi ( bo jeśli mają się pojawić na stronie Lestata to takimi są ). Proszę pamiętać, że to Wy jesteście dla nas, a nie odwrotnie! Poza tym porównywanie nas do działaczy Samoobrony pozbawione jest nie tylko sensu, ale i dobrego smaku. Takie zachowanie Pana, Panie Prezesie znacznie umniejsza w naszych oczach Pana osobę jak i całego Zarządu PZD. Kończąc chciałbym powiedzieć, że mam nadzieję, iż w przyszłości taka sytuacja nie będzie miała miejsca, Zarząd PZD zrehabilituje się i odda uczestnikom MP punkty RaDaR przynajmniej częściowo potwierdzając to, że to dla nas ten Zarząd pracuje i organizuje wszystkie turnieje. Pokażcie Panowie, że dart to sport, w którym największe znaczenie ma rywalizacja między zawodnikami, a nie rozgrywki przy "zielonym stoliku"...
A swoją drogą publiczne chwalenie się ilością spożywanego piwa, które kształtuje rozmiary Pana brzucha bardziej kojarzy mi się z poziomem Samoobrony niż pełne rozgoryczenia wypowiedzi zawodników, które wynikają bezpośrednio z Waszych, nieprzemyślanych decyzji...
            Z wyrazami szacunku

Piotr Cepa - J.P.D Team Łódź
Członek Zarządu Ligi Darta Województwa Łódzkiego

----------------------------------------------------------------------------------------------------


"Dyskusja"
Witam wszystkich.
Całkiem fajna rozmowa rozkręca nam się na łamach strony Lestata. Idąc zasadą "kto nie idzie do przodu ten się cofa", od razu proponuję na tej, jednej z najlepszych stron internetowych, dot. Darta, utworzyć coś w rodzaju chatu, gdzie o wyznaczonych porach, (nie chodzi mi o spodnie), będzie można na żywca porozmawiać. Co Wy na to??? Jak to widzisz Lestat, da radę???
Zwróćcie wszyscy uwagę na to, że Ryszard Orecki zasygnalizował, że wiele, w ciągu ostatnich dwóch sezonów zrobiono dobrego! Zgadzam się z tym bezapelacyjnie! ... W dwóch ostatnich, w szczególności w poprzednim. Ale chciałbym poznać szczegóły, co dobrego zrobił PZD, konkretnie w tym sezonie. Może warto by odkurzyć zapowiedzi z Października i porównać je z efektami. Może faktycznie takie rzeczy miały miejsce, a my o tym po prostu nie wiemy? Będąc obiektywnym, muszę powiedzieć, że mogły się pojawić bariery, które w sposób uzasadniony uniemożliwiały realizację pewnych planów. ALE DOWIEMY SIĘ O TYM DOPIERO WTEDY, KIEDY ZARZĄD ZECHCE Z NAMI O TYM ROZMAWIAĆ. Może warto dla uzdrowienia atmosfery??? Zachęcając wszystkich do włączenia się do dyskusji, POZDRAWIAM.
Rafał Pietroń

----------------------------------------------------------------------------------------------------


Co do Roberta Janowskiego.

Robert Janowski który swego czasu występował jako zawodnik grający na PDC-ach (równiez wyjazdowych np. 2 razy na PDC w Szczecinie) zgodził się spróbować zrobic coś dla polskiego darta. Zdajecie sobie chyba sprawe z tego jak Robert musi mieć poukładany czas swoich zajeć lecz również jak "medialną" osobą jest Robert. Jego zadaniem jest tylko i wyłącznie szukanie kontaktów medialnych i sponsorskich dla PZD, a nie jeżdzenie na turnieje. Myśle , że powinniśmy być wdzięczni Robertowi , że chce coś dla nas zrobić a nie szukać po raz kolejny dziury w całym. Nie musze chyba dodawać , że Robert niedostał i niedostanie za to nawet grosika.
A teraz sprostowąć jeszcze pare rzeczy:
dla Pana Piotra Cepa
1.Nie jestem ani wice ani prezesem ( oczywiście w PZD).
2. Jak pewnie Pan nie zauważył moja opinia była moją prywatną opinią zawodnika grającego w darta do której mam prawo.

Ze sportowym pozdrowieniem
Ryszard Orecki

----------------------------------------------------------------------------------------------------


Zobaczcie, wystarczyło włączenie się Ryszarda Oreckiego i już toczy się dyskusja, wiecie co by się działo, gdyby Prezes, lub v-ce Prezes do niej dołączyli...? Ale nic, dobrze jest, jak jest. A'propos, dlaczego, Ty Ryśku z takim uporem podkreślasz, że nie jesteś, ani Prezesem, ani v-ce Prezesem PZD? Jesteś Członkiem Zarządu, stanowisz jego część, jesteś jednym z elementów decyzyjnych w tej organizacji. Czy to, z punktu widzenia działacza ma dla Ciebie jakieś znaczenie. Jeśli ktoś chce się w coś zaangażować, to wydaje mi się, że nie powinno mieć dla niego żadnego znaczenia, czy jest Członkiem Zarządu, czy jego Prezesem, w szczególności, że to robota bardziej społeczna niż interesowna. Tak mi się wydaje. A może, .... , nie każ nam czytać między wierszami, chcesz w ten sposób zasygnalizować, że tak jak nie ma komunikacji między zawodnikami a Zarządem, ( sorrki, z Tobą jest), również nie ma komunikacji pomiędzy Członkami Zarządu, a Prezesami??? Jeśli tak, to powiedz nam o tym. Chociaż nie do końca wypada tak .... we własne gniazdo. Jeszcze raz dziękuję Ci za podjęcie rozmowy, bo inaczej nic nie wyjaśnimy i nic nie rozwiążemy. Słyszałem, że choć Prezes Jałtuszewski nic się nie odzywa, podjął decyzję o przedstawieniu jakiegoś wyjaśnienia na łamach Echo - Darta. Fajnie, szkoda tylko, że ta forma pozwoli nam sobie poczytać, a jeśli wywoła to jakieś komentarze z naszej strony to będziemy mogli sobie pogadać między sobą, tak jak teraz. Pewnie celowo została wybrana właśnie taka forma, by przypadkiem nie doszło do bezpośredniej rozmowy. Byłoby to nie wygodne. Już nie mogę się doczekać.

UWAGA !!! W trakcie pisania tego tekstu odpaliłem stronę PZD i zauważyłem, że jest już aktualizacja RaDaR-u. Nie taka jakbyśmy wszyscy chcieli, ale jest.

Jeśli chodzi o Roberta Janowskiego to rozumiem, że człowiek nie ma czasu na pierdoły i nie musi mieć jeśli tego nie chce, ale w takiej sytuacji nie biorę się za to, lub odpuszczam. A może coś robił tylko my nie wiemy? Jeśli tak to może nam Rysiu powiesz co? Nawet jeśli to nie wyszło, nie zawsze się udaje. Ja akurat jestem ciekawy. Ciekaw też jestem co z ligą ogólnopolską, co z zatwierdzeniem Dart-a, jako sportu w Polsce, ew. jakie są przeszkody i wielu innych rzeczy, na które nie mogę uzyskać informacji. Może nie mam prawa, albo są to niespodzianki, które należy ukrywać w tajemnicy. Bo mnie się wydaje, że jeśli nie ma infa na jakiś temat to znaczy, że nie ma o czym informować. Chyba, że jestem w błędzie?

Pozdrówka,

Rafał Pietroń

----------------------------------------------------------------------------------------------------


Witam serdecznie Panie Prezesie.

Z niecierpliwością czekałem na ostatni numer Dart Echa-a, ponieważ wiedziałem, że ma się w nim znaleźć komentarz Pana do tego wszystkiego co było przedmiotem gorącej dyskusji na stronie Lestata i komentarzy kierowanych do PZD. Dziś udało mi się wejść w posiadanie tego numeru.
Chciałbym na początek pogratulować Panu podjęcia decyzji dot. powołania Rady Zawodniczej. Zakładając, że znajdą w niej miejsce osoby, (zawodnicy), które biorą aktywny udział w życiu darteskim i leży im na sercu dobro Dart-a, postrzeganego z punktu widzenia zawodników, przyniesie wszystkim same korzyści. Mam nadzieję, że doprowadzi to do wymuszonej komunikacji pomiędzy zawodnikami, a Zarządem PZD, której zdecydowanie w tej chwili brakuje.
Następnie chciałem poruszyć temat nagród. Faktycznie Pana wyjaśnienie wytrąca z rąk wszelkie argumenty, choć nie ukrywam, że forma mogła wprowadzić w błąd i zaskoczyć niejednego zawodnika. Zakładam, że nie był to zabieg celowy, a tak jak Pan nazwał "zła interpretacja", choć ja nazwałbym ją "INNA"
Nie potrafię jednak zakceptować Pana wyjaśnienia, dot. punktacji do RaDaR-u, jak i argumentacji nie przyjęcia do rozpatrzenia złożonego przeze mnie w imieniu kilkunastu zawodników ŚLD, protestu.
Nadal, mimo Pana wyjaśnień czuję się zawiedziony, jako zawodnik brakiem punktacji ponieważ, jeśli potraktujemy jako podstawowe źródła informacji czasopismo "Dart - Echo" i stronę internetową PZD to błąd zawarty w tym czasopiśmie powinien, moim zdaniem, być natychmiast skorygowany na stronie. Tak się nie stało! Twierdzi Pan, że wszystkie okręgi zostały poinformowane, że był to błąd druku, i że turniej ten nie będzie punktowany do RaDaR-u. Z wiedzy, którą posiadam do regionu Śląskiego taka informacja nie dotarła, w żadnej formie Jeśli ma Pan coś na potwierdzenie, że było inaczej proszę o informację, która da mi argumenty na OSKARŻENIE o wprowadzanie w błąd zawodników przez Śląski Oddział PZD. (Prosiłbym w tym miejscu również o opinię na ten temat innych regionów polskiej mapy Dart-a). Pozostaje w tym wypadku jeszcze jedna kwestia dlaczego podczas przyjmowania zapisów do turnieju głównego, w sobotę 18.05.2002 r. pracownik PZD udzielił mi informacji, że turniej ten będzie punktowany do RaDaR-u??? Być może to spowodowało, że nie skoncentrowałem swej uwagi na informacji, podanej przez mikrofon, że jednak punktowany nie będzie, (lub byłem wtedy w WC, lub wyszedłem po papierosy do samochodu, lub może robiłem jeszcze wiele innych rzeczy). Z początkiem turnieju docierały do mnie informacje od różnych zawodników, że podobno tej punktacji nie będzie, ale ponieważ nigdy wcześniej taka informacja do mnie nie dotarła, a żeby się upewnić zapytałem przed turniejem pracownika PZD, (wydawałoby się najlepiej zorientowanego człowieka w tej materii), odpierałem w sposób zdecydowany te krążące plotki, które z niedowierzaniem były przekazywane z ust do ust. W chwili, gdy pełen obaw i zdziwienia ponownie podszedłem do stolika sędziowskiego i dowiedziałem się, że mimo wcześnniejszych zapewnień MP nie zostaną uwzględnione w RaDaR-ze, poprosiłem wtedy o rozmowę z Panem. Poinieważ nie udało mi się jednak z Panem porozmawiać złożyłem protest. Argumentacja Pana, dotycząca nie uwzględnienia mojego protestu też jakoś do mnie nie trafia. Jeśli w oficjalnym piśmie PZD stoi napisane, że turniej będzie punktowany, tuż przed turniejem, w osobistej rozmowie, otrzymuję informację przy stoliku sędziowskim, że turniej będzie punktowany, nie dociera do mnie informacja wypowiedziana przez mikrofon, (nie wiem o której godzinie, bo jej nie słyszałem), to jak mogłem zaprotestować przed turniejem coś o czym dowiedziałem się już po jego rozpoczęciu??? Kiedy Pana zdaniem miałem złożyć ten protest??? Może w chwili, kiedy byłem przekonany, że punktacja będzie - tak na wszelki wypadek???
Abstrachując już od niuansów tego zawiłego zagadnienia proszę mi jasno i rzeczowo odpowiedzieć: skoro wszystkie ważne informacje dot. Dart-a umieszczene są na stronie internetowej, to dlaczego dla tej nie znalazło się tam miejsce??? W szczególności wystąpienia błędu, ( jak Pan to nazywa umieszczonego w Dart Ech-u)!!! Do czasu ostatecznego wyjaśnienia tej sprawy moja opinia się nie zmienia. Czuję się wprowadzony w błąd, (celowo), przez PZD. Z wiedzy, którą posiadam na podstawie wymiany opini z innymi zawodnikami nie ja jedyny. Zarzuca Pan "niektórym" obwoływaniem się przedstawicielami całego bractwa darterskiego. Całego, to pewnie lekka przesada, ale zdecydowanej większości na pewno, przynajmniej jeśli chodzi o poszczególne regiony. Bo chyba nie chciał Pan zasugerować, że Ci, którzy nie wyrażają swego niezadowolenia są zadowoleni??? Byłaby to rażąco błędna opinia.
Pozwalam sobie umieścić ten list na stronie Lestata, gdzie utworzył się bardzo ciekawy klub dyskusyjny. Gorąco zapraszam do odwiedzania tej strony.
Liczę, że tym razem mój e-mail do Pana nie pozostanie bez odpowiedzi i łączę wyrazy szacunku,

Rafał Pietroń

----------------------------------------------------------------------------------------------------